Papieski Instytut Studiów Kościelnych w Rzymie
80. rocznica bitwy pod Monte Cassino

 

dr Lidia Potykanowicz-Suda

2 KORPUS POLSKI W ARCHIWALIACH PAPIESKIEGO INSTYTUTU STUDIÓW KOŚCIELNYCH

W 1958 roku z inicjatywy kardynała Stefana Wyszyńskiego, prymasa Polski i jezuitów Prowincji Wielkopolsko-Mazowieckiej Towarzystwa Jezusowego powstał w Rzymie Papieski Instytut Studiów Kościelnych (PISK). Celem jego jest poszukiwanie, ewidencjonowanie i opracowywanie watykańskich materiałów archiwalnych dotyczących historii Kościoła w Polsce oraz gromadzenie ich reprodukcji. Aktywna działalność Instytutu, a także jego czynny udział w życiu kulturalno-naukowym rzymskiej Polonii, naturalnie spowodowały, że z czasem stanęły przed nim kolejne zadania. Otóż wychodząc naprzeciw oczekiwaniom polskiej emigracji, Instytut zaczął przejmować do swego zasobu cenne archiwalia odnoszące się do XX-wiecznej historii Polaków na emigracji. Wśród nich są m.in. bogate spuścizny po uczonych, artystach, działaczach społecznych, politycznych, urzędnikach. Jest także grupa archiwaliów odnosząca się do działalności różnych organizacji oraz zbiory tematyczne. W dotychczas wydzielonych i uporządkowanych zespołach, zbiorach i spuściznach archiwalnych znajdują się także różnorodne materiały dotyczące 2 Korpusu Polskiego, w tym jego szlaku bojowego na terenie Włoch i walk o wzgórze Monte Cassino. Zanim przystąpimy do ich omówienia przeanalizujmy pokrótce genezę powstania 2 Korpusu. Zobaczmy jak różnymi drogami docierali polscy żołnierze, ochotnicy w jego szeregi. A ślady tych wędrówek znajdziemy w przykładowych archiwaliach.

Po agresji ZSRR na Polskę 17 września 1939 r. władze Rzeczypospolitej – celem uniknięcia niewoli i wymuszonej kapitulacji – zostały zobligowane do przeniesienia siedziby poza granice kraju. W ślad za naczelnymi władzami państwowymi i wojskowymi dziesiątki tysięcy polskich żołnierzy i cywilów ewakuowało się do krajów sąsiednich, głównie do Rumunii i Węgier. Wielu z nich pozostało w tych krajach do końca wojny. Jednak większość żołnierzy i ochotników pragnąc dalej walczyć z niemieckim i sowieckim najeźdźcą przedostała się do odradzającej się we Francji polskiej armii. Część z nich zaś dotarła na Środkowy Wschód.  Tam wiosną 1940 r. została sformowana Brygada Strzelców Karpackich, która później już jako Samodzielna Brygada Strzelców Karpackich (SBSK), u boku oddziałów brytyjskich i australijskich, wsławiła się w walkach pod Tobrukiem i El-Gazala. W maju 1942 r. brygada została rozformowana, a jej oddziały weszły w skład powstałej wówczas 3 Dywizji Strzelców Karpackich (3 DSK) będącej później podstawą 2 Korpusu.

Pośród żołnierzy, ochotników, których droga do 2 Korpusu wiodła przez służbę w SBSK na Środkowym Wschodzie był Karol Kleszczyński – dziennikarz, dyplomata, pisarz, wybitny działacz polonijny. Po bitwie pod Tobrukiem, przenoszony do różnych formacji wojskowych, od września 1943 r. służył już w szeregach 2 Korpusu jako korespondent wojenny 5 Karpackiej Dywizji Piechoty (5 KDP). W przejętej przez Instytut, znacznej części spuścizny Kleszczyńskiego znajduje się m.in. kilka teczek aktowych z jego odręcznymi notatkami wojennymi z lat 1939-1945 ukazującymi nieprostą wędrówkę do korpusu, a później walkę w jego szeregach.

W czasie, gdy na Środkowym Wschodzie formowały się pierwsze polskie oddziały (1940-1941) mieszkańcy okupowanych i anektowanych przez Sowietów wschodnich ziem Rzeczypospolitej Polskiej poddani zostali brutalnym represjom. Do czerwca 1941 r. Sowieci aresztowali, internowali i deportowali w głąb Rosji ok. 500 tys. (niektóre źródła mówią, że ok milion) żołnierzy i osób cywilnych. Znacznej części z nich nigdy nie udało się wrócić w ojczyste strony. Wkrótce po agresji III Rzeszy na Związek Sowiecki (22 VI 1941) doszło do podpisania układu politycznego między Polską a ZSRR zwanego układem Sikorski-Majski. W wyniku tej ugody ze zwolnionych z łagrów, więzień i obozów koncentracyjnych Gułagu obywateli polskich z Rzeczypospolitej w sierpniu 1941 r. rozpoczęto formowanie Polskich Sił Zbrojnych (PSZ) w ZSRR pod dowództwem gen. dyw. Władysława Andersa zwanej potocznie Armią Andersa. Zmieniająca się sytuacja polityczna spowodowała, iż Anders dzięki poparciu mocarstw zachodnich, rozpoczął w marcu 1942 r. ewakuację armii oraz przybywającą do niej ludnością cywilną na Bliski Wschód. Do września „nieludzką ziemię” opuściło 115 tysięcy osób, w tym ok. 78 tysięcy żołnierzy. W gronie tych osób był Stanisław Kościałkowski, wybitny historyk, profesor Uniwersytetu Stefana Batorego w Wilnie. W jego spuściźnie przechowywanej w PISK znajduje się list, który otrzymał od ogniomistrza Stefana Bakinowskiego. W krótkim, ale jakże bogatym w treść liście, datowanym na 16 lipca 1942 r., informuje on stryja o swoim aresztowaniu w styczniu 1940 r., pobycie w więzieniu etapowym NKWD, wywiezieniu w głąb Rosji i po tzw. amnestii dotarciu do Armii Andersa. Z innych źródeł wiadomo, że Bakinowski wraz z 2 Korpusem brał udział w kampanii włoskiej i bitwie o Monte Cassino. Natomiast trudno jest dzisiaj piszącej te słowa dokończyć historię niezwykłej pamiątki o charakterze muzealnym przechowywanej w zbiorze materiałów dot. PSZ na Zachodzie. A jest nią niepozorny biały haftowany orzełek wojskowy z 1939 r. na zielonym grubym materiale. Jak wynika z zachowanego opisu został on wycięty z czapki przez Bolesława Michnowicza przed jego internowaniem w ZSRR. Jakie były losy jego właściciela, jak udało mu się ukrywać ten znak polskości przed sowieckim barbarzyństwem? Dzisiaj wiemy tylko tyle, że orzełek trafił do PISK w związku z organizowaną przez Instytut wystawą z okazji 40-lecia bitwy o Monte Cassino. Ofiarodawcą był sam Bolesław Michnowicz zamieszkały wtedy w USA. Czy był związany z korpusem? Prawdopodobnie tak. Możliwe, iż pełną odpowiedź dałby nieżyjący już wieloletni rektor PISK o. dr Hieronim Fokciński SJ, który wraz ze współpracownikami przygotowywał tę wystawę i czynił wiele starań, aby zabezpieczyć archiwalny zasób narodowy na emigracji.

Wróćmy do powołania 2 Korpusu i prześledźmy jego losy na włoskiej ziemi. Otóż 12 września 1942 r. w Iraku, Iranie i Palestynie z połączenia Wojska Polskiego na Środkowym Wschodzie i przybyłych z ZSRR Polskich Sił Zbrojnych została utworzona Armia Polska na Wschodzie pod dowództwem gen. Andersa. W niecały rok później, tj. 21 lipca 1943 r., z dowództwa i jednostek Armii Polskiej na Wschodzie sformowano w Iraku 2 Korpus Polski. W skład korpusu weszła wspomniana już 3 DSK i 5 KDP oraz 2 Warszawska Dywizja Pancerna (2 WDP). Stanęli więc obok siebie żołnierze września 1939 r., kampanii norweskiej i francuskiej 1940 r., więźniowie sowieckich łagrów, obrońcy Tobruku. Dowódcą jego został gen. Anders. W sierpniu i wrześniu 1943 r. korpus przegrupowano do południowej Palestyny i podporządkowano dowódcy brytyjskiej 9 Armii, gdzie przechodził dalsze szkolenie. W listopadzie rozpoczęto przegrupowanie korpusu do Egiptu. We wspomnianym już zbiorze materiałów dot. PSZ na Zachodzie zachowało się kilka jakże wymownych fotografii. Trzy z nich przedstawiają zaprzysiężenie grupy rekrutów korpusu w miejscowości Gedera w Palestynie. Każda z fotografii obrazuje przysięgę innej grupy wyznaniowej: rzymskokatolickiej, greckokatolickiej i mojżeszowej. Na kolejnej idą już razem, w jednym szeregu i razem już wyruszą niebawem na front z nadzieją, że wrócą do wolnej Ojczyzny. Inna fotografia wykonana na pustyni pod miejscowością Beer-Szewa (ok. 40 km od Morza Śródziemnego) na przełomie lat 1943 i 1944 przedstawia przygotowany do przeglądu sprzęt 22 Kompanii Zaopatrywania Artylerii (późniejsza 22 Kompania Transportu), wchodzącej w skład korpusu. Bowiem od 21 grudnia 1943 r. na front włoski zaczęły przybywać drogą morską oddziały korpusu (łącznie ok. 53 tys. żołnierzy). Weszły one w skład brytyjskiej 8 Armii i od tej pory stały się kluczową siłą w kampanii włoskiej, walcząc i przyczyniając się w znaczący sposób do alianckiej przewagi od ataku od strony Zatoki Taranto do ostatecznej bitwy o Bolonię. I tak od lutego oddziały 2 Korpusu toczyły potyczki z niemieckimi oddziałami rozlokowanymi na silnie ufortyfikowanym pasie obronnym zwanym Linią Gustawa biegnącą wzdłuż rzeki Sangro. Pod koniec marca gen. Anders przyjął propozycję gen. Olivera Leese’a, dowódcy 8 Armii, aby korpus wziął udział w czwartym już szturmie wojsk alianckich o przełamanie Linii Gustawa w rejonie masywu Monte Cassino. Stanowiła ona bowiem zasadniczą przeszkodę w dalszym postępie walk na Półwyspie Apenińskim. Korpus miał za zadanie zdobyć wzgórze i klasztor na Monte Cassino – kluczową pozycję obronną wojsk niemieckich na tej linii.

W kwietniu rozpoczęło się planowanie i przygotowanie do boju. 11 maja odczytano żołnierzom 2 Korpusu rozkaz dowódcy: […] Żołnierze – za bandycką napaść Niemców na Polskę, za rozbiór Polski wraz z bolszewikami, za tysiące zrujnowanych miast i wsi, za morderstwa i katowanie setek tysięcy naszych sióstr i braci, za miliony wywiezionych Polaków jako niewolników do Niemiec, za niedolę i nieszczęście Kraju, za nasze cierpienia i tułaczkę – z wiarą w sprawiedliwość Opatrzności Bożej idziemy naprzód ze świętym hasłem w sercach naszych Bóg, Honor i Ojczyzna. – Generał dywizji Władysław Anders (cyt. za Z. Wawer, Monte Cassino, Warszawa 2009).

W nocy z 11 na 12 maja nastąpiło ogniowe przygotowanie natarcia. 12 maja do akcji wkroczył 2 Korpus. W wyniku niemieckiego kontrataku i uderzenia ogniowego na wzgórze straty w poszczególnych pododdziałach sięgały od 40 do 70% stanu osobowego. Polacy byli zmuszeni wycofać się na pozycje wyjściowe. W kolejnych dniach prowadzono działania lokalne i rozpoznawcze, a lotnictwo bombardowało pozycje nieprzyjaciela. Nocą z 16 na 17 maja nastąpiło decydujące uderzenie. Zaś 18 maja nad ruinami klasztoru na Monte Cassino powiewała już polska flaga, a później i brytyjska. Linia Gustawa w rejonie Monte Cassino została przerwana. Niemcy zaś przeszli na kolejną linię obronną tzw. Linię Hitlera. W następnych dniach 2 Korpus zdobył miejscowość Piedimonte, stanowiącą silny punkt oporu w tym kompleksie umocnień niemieckich. W dniach 21-25 maja opanował kolejne niemieckie pozycje obronne na Linii Gustawa, tj. wzgórze Passo Corno i Monte Cairo. Droga do Rzymu została otwarta. Było to jedno z największych zwycięstw polskiego oręża podczas II wojny światowej, niestety okupione krwią wielu poległych. W samej bitwie o masyw Monte Cassino i Piedimonte zginęło 923 żołnierzy, 2931 zostało rannych, a 345 uznano za zaginionych, z których 251 powróciło do oddziałów po zakończeniu walk. Na temat walk o Monte Cassino napisano wiele artykułów, ukazało się wiele wspomnień. Znajdujemy je także w zasobie archiwalnym Instytutu zarówno w spuściźnie Kleszczyńskiego, który brał udział w bitwie, jak i w zbiorze materiałów dot. PSZ na Zachodzie. Co zaś mówią o tamtych dniach inne archiwalia zgromadzone w PISK. Spróbujmy przyjrzeć się bliżej niektórym z nich. W maju zbocza wzgórza Monte Cassino pokrywają czerwone maki. Tak też było tego pamiętnego maja 1944 r. Dzień przed pierwszym natarciem, na pozycji 11 Pułku Artylerii Ciężkiej, Mieczysław Golonka zerwał kilka z nich i wysłał swojej mamie na imieniny do obozu przejściowego w Ahwazie w Persji, gdzie przebywała po ewakuacji z ZSRR. Dzisiaj te zasuszone maki, przyklejone do kartki ze wzruszającą pożegnalną pieśnią i z adnotacją matki, że otrzymała je na imieniny „od mojego Miecia” 13 czerwca 1944 r. w Ahwazie znajdują się w zbiorze materiałów dot. PSZ na Zachodzie. Tam też są m.in. sprawozdania, uwagi z przebiegu działań poszczególnych batalionów 5 Wileńskiej Brygady Piechoty wchodzącej w skład 5 KDP. Jedno z nich, pełne napięcia i emocji, sporządzone przez por. Franciszka Olkowskiego z 13 batalionu dotyczy próby zajęcia wzgórza Widmo w rejonie masywu Monte Cassino w dniu 12 maja. Inną już dynamikę walki oddaje, datowany na 16 maja godz. 18.00, ściśle tajny „Rozkaz szczególny do natarcia” dowódcy 2 Korpusu gen. Andersa. Na dokumencie znajdują się także odręcznie dopisane przez niego uwagi, przypuszczenia dot. ewentualnych działań niemieckich. Częściowy przebieg samej bitwy 17 maja, jej tempo i rozmach, ofiarność i tragizm ukazuje fragmentarycznie zachowany tajny „Dziennik działań” dowództwa 5 KDP. Odgłos toczących się wówczas walk docierał do pobliskiej bazy wojskowej 2 Korpusu, gdzie wraz ze swoim Teatrem Żołnierskim przebywał Feliks Konarski, poeta, pieśniarz, aktor teatru lwowskiego. On to w nocy z 17 na 18 maja, zainspirowany echem bitwy o Monte Cassino, napisał szybko dwie zwrotki legendarnej dzisiaj pieśni wojskowej „Czerwone maki”. Zaś Alfred Schütz, kompozytor i dyrygent, także żołnierz korpusu, nad ranem 18 maja skomponował muzykę. Trzecią zwrotkę dopisał Konarski kilkanaście godzin później jadąc do zdobytego już Monte Cassino. Tam w trakcie uroczystości po zwycięskiej bitwie odśpiewano pieśni. Wspomina o tym jej autor. Śpiewając po raz pierwszy „Czerwone maki” u stóp klasztornej góry, płakaliśmy wszyscy. Żołnierze płakali z nami. „Czerwone maki”, które zakwitły tej nocy, stały się jeszcze jednym symbolem bohaterstwa i ofiary – hołdem ludzi żywych dla tych, „którzy przez miłość wolności polegli dla wolności ludzi” (cyt. za. Czerwone maki (archive.ph). Pieśń bardzo szybko zdobyła popularność wśród polskich żołnierzy i na trwałe zapisała się w historii jako nieformalny hymn 2 Korpusu Polskiego. W przywoływanym już zbiorze materiałów dot. PSZ na Zachodzie znajduje się kopia tekstu wraz z notacją muzyczną pieśni wydana nakładem Oddziału Kultury i Prasy 2 Korpusu we Włoszech w 1945 r. Są tam także liczne fotografie obrazujące grozę toczonych wówczas walk. Przedstawiają one m.in. pole bitwy na Massa Albaneta – małym płaskowyżu w kompleksie górskim Monte Cassino, gdzie był silny punkt niemieckiej obrony. Na innych jest polska flaga powiewająca nad ruinami benedyktyńskiego opactwa, zniszczony klasztor i miasto Cassino, gruzy na polu walki, uszkodzone czołgi oraz żołnierze, dowódcy oglądający ten wręcz apokaliptyczny krajobraz po bitwie. Jest też fotografia krzyża-pomnika 5 KDP zbudowanego z elementów mostu Bailey’a (przenośny most stalowy) na szczycie wzgórza 575, w miejscu, gdzie dywizja ta toczyła ciężkie walki. Wznieśli go żołnierze dywizji ku czci poległych kolegów w niecałe dwa tygodnie po zakończeniu bitwy (ostateczną formę pomnika ukończono w maju 1945 r.). Prosty, metalowy krzyż – znak złożonej ofiary dla Ojczyzny, a dla chrześcijan też symbol zmartwychwstania i mocy, nadziei i pokoju. Wielu z tym przesłaniem, mimo zapewne lęku przed śmiercią, a niekiedy i zwątpieniem szło do walki. W przeżywaniu wiary na wojennym szlaku towarzyszyli żołnierzom kapelani wojskowi, którzy poza sacrum nieśli im wsparcie psychiczne i poczucie bezpieczeństwa. Przewodził im Józef Gawlina, biskup polowy Wojsk Polskich (od 1933 r.). Uczestniczył on także w bitwie o Monte Cassino, pełniąc funkcję kapelana liniowego w Sanitarnym Ośrodku Ewakuacyjnym w pobliskim Venafro. W zbiorze materiałów dot. PSZ na Zachodzie jest wydany drukiem jego list pasterski – datowany na 28 maja – skierowany do dowódcy i żołnierzy walczących o Monte Cassino. W mocnych, przejmujących i pełnych podziwu słowach – w kontekście wiary – pisał o bohaterstwie, zaangażowaniu, lojalności i ofiarności polskiego żołnierza. Dziękował kapelanom za ich służbę Bogu i ludziom, a także jako żołnierzom na linii frontu. Zbiór ten zawiera również przemówienia Ojca Świętego Piusa XII, które wygłosił do przedstawicieli PSZ w czasie uroczystej audiencji 28 lipca 1944 r. Natomiast fotografia świty wojskowej uczestniczącej w audiencji u papieża, z Naczelnym Wodzem PSZ gen. broni Kazimierzem Sosnkowskim na czele, jest w zespole akt Ambasady RP przy Stolicy Apostolskiej. Z walką o Monte Cassino wiąże się niebanalna historia powstania oznaki rozpoznawczej 22 Kompanii Transportowej. Otóż niezwykłym „żołnierzem” tej kompanii był syryjski niedźwiedź brunatny Wojtek, przygarnięty przez nich w Iranie w 1942 r. Wraz z kompanią przeszedł szlak bojowy z Iranu przez Irak, Syrię, Palestynę, Egipt do Włoch. Wojtek brał też udział w bitwie o Monte Cassino, podczas której pomagał żołnierzom w przenoszeniu skrzyń z amunicją lub samych pocisków. Od tamtej pory symbolem kompanii stał się niedźwiedź z pociskiem artyleryjskim w łapach. W zbiorze materiałów dot. PSZ na Zachodzie zachowała się wykonana z metalu odznaka kompanii w kształcie kierownicy z niedźwiedziem trzymającym pocisk artyleryjski oraz wpinki z takim samym wzorem.

Tymczasem 2 Korpus Polski został przydzielony do działań na wybrzeżu Morza Adriatyckiego, gdzie w lipcu 1944 r. zdobył m.in. Loreto i wyzwolił Ankonę. W sierpniu i wrześniu przełamał obronę niemiecką na Linii Gotów. Od października walczył w Apeninie Emiliańskim. Pod koniec grudnia zatrzymał się na rzece Senio i pozostał tam do wiosny 1945 r. Ofensywa wiosenna rozpoczęła się bitwą o Bolonię. 2 Korpus przełamując linie obrony niemieckiej na południowym wschodzie od Bolonii 21 kwietnia wkroczył do miasta entuzjastycznie witany przez jego mieszkańców. Tym samym skończył się jego udział w kampanii włoskiej. Na końcowym szlaku bojowym oddziały korpusu zasilili m.in. Polacy z Pomorza, Wielkopolski czy Śląska, którym udało się zdezerterować z przymusowej służby w Wehrmachcie. W archiwum Instytutu nie zachowało się dużo dokumentacji dotyczącej szlaku bojowego korpusu po bitwie o Monte Cassino. W zbiorze materiałów dot. PSZ na Zachodzie interesujące jest tajne „Sprawozdanie z działań 2 Polskiego Korpusu na odcinku Adriatyckim” sporządzone we wrześniu 1944 r. przez Oddział Operacyjny Dowództwa 2 Korpusu. Uwagę zwraca także pamiątkowa płytka m.in. z orzełkiem, oznakami 2 Korpusu i jego dywizji. Została ona wykonana z resztek wykładzin do produkcji harmonii przez firmę muzyczną z miejscowości Recanati koło Loreto po jej wyzwoleniu przez aliantów. Zachował się też, w formie ulotki, rozkaz pożegnalny dowódcy 8 Armii generała Olivera Leese, datowany na 1 października 1944 r. Dziękował w nim 2 Korpusowi za wspólną walkę, wspominał o istotnej roli korpusu w szlaku bojowym i dumie, że miał pod swoimi rozkazami takich żołnierzy. Natomiast w spuściźnie Kleszczyńskiego znajdują się m.in. teksty dotyczące 15 Wileńskiego Batalionu Strzelców, zwanych potocznie Wilkami oraz broszura autora pt. „Wilki” nad rzeką Senio (wydanie z 1945 r.). W obydwu zespołach są zbiory artykułów odnoszące się ogólnie do 2 Korpusu Polskiego.

W czasie, gdy część żołnierzy korpusu uczestniczyła w działaniach bojowych w północnych Włoszech pluton polskich saperów i robotnicy włoscy na przełomie lat 1944 i 1945 budowali Polski Cmentarz Wojenny u stóp zrujnowanego klasztoru na Monte Cassino. Powstał on na płaskim siodle, zwanym w czasie bitwy „Doliną Śmierci”, znajdującym się pomiędzy Monte Cassino a wzgórzem 593, gdzie korpus stoczył najcięższe walki. Uroczyste oddanie cmentarza nastąpiło 1 września 1945 r. Wśród masywów okalających Monte Cassino znalazło spoczynek 1072 żołnierzy 2 Korpusu poległych tutaj w bitwie i przeniesionych z prowizorycznych cmentarzy w Acquafondata i San Vittore del Lazio oraz innych miejsc tymczasowego pochówku, w tym także z wcześniejszych walk m.in. nad rzeką Sangro i Volturno. W późniejszym czasie, zgodnie ze swoją wolą, spoczął tutaj abp Józef Gawlina (1965), gen. broni Władysław Anders (1970), gen. dywizji Bolesław Bronisław Duch (1980) oraz Irena Anders (2011). Każdego roku, 18 maja, w rocznicę bitwy na cmentarzu na Monte Cassino odbywają się uroczystości upamiętniające to zwycięstwo polskiego oręża. Obrazują je liczne fotografie oraz wycinki prasowe zgromadzone w zbiorze materiałów dot. PSZ na Zachodzie. Są tam także zdjęcia z pogrzebu gen. Andersa, który stał się jedną z najważniejszych manifestacji patriotyzmu ówczesnej polskiej emigracji. Ponadto można znaleźć różnorodne informacje o innych polskich nekropoliach we Włoszech z okresu II wojny światowej, tj. w Casamassima, Loreto i Bolonii. Fotografie o wspomnianej wyżej tematyce są także w aktach Ambasady RP przy Stolicy Apostolskiej. W spuściźnie Kleszczyńskiego zachowały się natomiast plansze z fotografiami Polskiego Cmentarza Wojennego w Bolonii z lat 1945-1947.

Jakie zaś były losy żołnierzy 2 Korpusu Polskiego, którym udało się przeżyć koszmar wojny. Nie spełniły się ich marzenia i nadzieje powrotu do wolnej Ojczyzny. Bowiem po wyzwoleniu spod okupacji niemieckiej, na mocy postanowień konferencji pokojowej w Jałcie, Polska stała się satelitą ZSRR, a narzucony przez Sowietów komunistyczny rząd, powołany w Warszawie czerwcu 1945 r. został uznany przez aliantów. W konsekwencji w 1946 r. korpus przetransportowano do Wielkiej Brytanii. Tuż przed zakończeniem ewakuacji żołnierzy rozkazem z 24 września 1946 r. dowódca korpusu gen. dywizji Władysław Anders ustanowił Odznakę Pamiątkową 2 Korpusu. W materiałach dot. PSZ na Zachodzie jest tekturowa składana legitymacja upoważniająca do jej noszenia przez sierż. Mariana Chmielowskiego. Znajduje się na niej też znamienna sentencja: Dla upamiętnienia wspólnych przeżyć w ZSSR, Iraku, Palestynie, Egipcie oraz w walkach we Włoszech; dla uzewnętrznienia przynależności żołnierskiej do 2 Korpusu zarówno w obecnej chwili jak i w przyszłości, oraz celem podkreślenia i wzmocnienia wzajemnej więzi, ustanawiam Odznakę Pamiątkową 2 Korpusu. W 1947 r. 2 Korpus Polski rozwiązano. Część żołnierzy jeszcze z terenów Włoch w 1945 r. wróciła do Polski. Większość pozostała na emigracji i wstąpiła do Polskiego Korpusu Przysposobienia i Rozmieszczenia przygotowując się po zdemobilizowaniu do życia cywilnego w Wielkiej Brytanii lub poza nią. Na wyzwolenie Polski z rąk ZSRR trzeba było jeszcze długo czekać.

Dr Lidia Potykanowicz-Suda
historyk, archiwista, współpracownik Papieskiego Instytutu Studiów Kościelnych

Zdjęcia (skany):

1. Zaprzysiężenie grupy rekrutów 2 Korpusu Polskiego wyznania grekokatolickiego w miejscowości Gedera w Palestynie, wrzesień-październik 1943 r. APISK, sygn. 10/188.

2. Maki zerwane w przeddzień natarcia na Monte Cassino w maju 1944 r. przez Mieczysława Golonkę i przesłane matce na imieniny do obozu ewakuacyjnego w Ahwazie (Persja). APISK, sygn. 10/57.

3. Polska flaga wywieszona na ruinach benedyktyńskiego opactwa na Monte Cassino przez żołnierzy z pocztu dowódcy 3 kompanii 5 Batalionu Strzelców Karpackich 18 maja 1944 r. APISK, sygn. 10/195.

4. Żołnierze wśród ruin benedyktyńskiego opactwa na Monte Cassino. Na pierwszym planie zniszczona figura św. Benedykta, maj 1944 r. APSK, sygn. 10/195.

5. Zniszczone miasto Cassino, w tle wzgórze Monte Cassino i ruiny klasztoru, maj 1944 r. APISK, sygn. 10/196.

6. Krzyż -pomnik 5 KDP na szczycie wzgórza 575 w rejonie Monte Cassino wzniesiony z elementów mostu Bailey’a przez żołnierzy dywizji ku czci poległych kolegów na przełomie maja i czerwca 1944 r. APISK, sygn. 10/37.

7. Pamiątkowa płytka m.in. z orzełkiem, oznakami 2 Korpusu Polskiego i jego dywizji wykonana z resztek wykładzin do produkcji harmonii przez firmę muzyczną z miejscowości Recanati koło Loreto, prawdopodobnie lipiec 1944 r. APISK, sygn. 10/247.

8. Rozkaz pożegnalny dowódcy 8 Armii generała dywizji Oliviera Leese’a skierowany do żołnierzy 2 Korpusu Polskiego, 1 października 1944 r. APISK, sygn. 10/21.

9. Legitymacja Odznaki Pamiątkowej 2 Korpusu Polskiego, ustanowionej rozkazem dowódcy 2 Korpusu gen. dywizji Władysława Andersa z 24 września 1946 r., nadanej sierż. Marianowi Chmielowskiemu z 5 Batalionu Strzelców Karpackich, brak daty. APISK, 10/53.

Zdjęcia: Papieski Instytut Studiów Kościelnych

Skip to content